Długo zastanawiałam się od czego zacząć, ale w końcu doszłam do wniosku że najlepiej od początku.
Jeśli książka ma być dobra nie powinna zawierać błędów. Niektórzy mogą być zdziwieni, bo niby dlaczego przecież jeśli wyśle książkę do wydawnictwa to ktoś ją zredaguje. Tyle tylko że jeśli Twoja książka będzie mieć piętnaście błędów w jednym zdaniu to jeśli nawet cała historia byłaby świetna to nikomu nie skalkuluje się płacić redaktorowi za poprawę tekstu. Taka jest smutna prawda. Ja osobiście zawsze największe problemy miałam z przecinkami, zupełnie nie wiedziałam gdzie je wstawiać. Dla osób z podobnym problemem polecam stronę prosteprzecinki.pl. To nie jest reklama tylko dobra rada.
Każdemu pisarzowi przyda się również słownik synonimów. Internet też jest bardzo przydatnym narzędziem i nie bój się z niego korzystać.
Do tej pory pisałam głównie o błędach w pisowni, teraz przejdę do błędów w samej historii. Oczywiście należy takich błędów unikać ale nie należy przez pół godziny sprawdzać każde zdanie pod kątem czy na pewno nie występuje w nim właśnie taki błąd. Kiedy piszesz zwracaj uwagę na takie rzeczy ale tylko jeśli coś wydaje się zupełnie bez sensu. Dopiero kiedy już napiszesz całą książkę i masz zamiar wysłać ją do wydawnictwa wtedy możesz ją bardzo dokładnie przeczytać i poprawić WSZYSTKIE błędy jakie znajdziesz. Może się okazać że w fabule znajduję się ogromny błąd i musisz poprawić całą książkę jednak nikt nie mówił, że żywot pisarza jest łatwy.
W SKRÓCIE:
-Staraj się nie robić błędów,
-Korzystaj ze słowników i internetu,
-Błędów fabularnych szukaj dopiero po napisaniu całej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz